Nic tak nie poprawia humoru kobiecie jak świadomość, że jest piękna i zadbana. To stwierdzenie najbardziej dotyczy urody każdej z nas. Pielęgnacja twarzy jest bardzo ważnym elementem wpływającym bezpośrednio na jej wygląd i ogólny stan zdrowia. W ciągu dnia nasza twarz jest narażona na więcej zanieczyszczeń niż reszta ciała, wymaga większego wkładu i zaangażowania w jej pielęgnację. A to, w jaki sposób o nią zadbamy, będzie miało bardzo duży wpływ na to, jaki efekt zyskamy. Najlepszym sposobem pielęgnacyjnym jest kilku etapowy system - począwszy od dokładnego demakijażu, a kończywszy na kremie, serum lub lejku do twarzy.
Marka AVON niedawno wprowadziła nową linię pielęgnacyjną do twarzy Distillery ( do kupienia TUTAJ ). Oczywiście nie mogło się obyć bez mojego przetestowania całej serii i ta przyjemność mnie spotkała :) Są to produkty wegańskie, testowane dermatologicznie, alergologicznie i klinicznie, bez substancji zapachowych i nie zawierają alkoholu. Cała linia tych produktów bazuje na mocno skoncentrowanych składnikach, pozyskanych metodą destylacji. Zamknięte w pięknych, szklanych słoiczkach o pojemności 30ml, witamina C w pudrze zawiera 5g produktu.
Balsam oczyszczający do twarzy z ekstraktami roślinnymi - posiada konsystencję masła, formuła bez wody. Zawiera 69% czystego, tłoczonego olejku morelowego, dodatkowo ma w swoim składzie m.in. masło kakaowe, masło mango i ekstrakt z ogórka. Jest to jedyny produkt z całej serii, który pachnie - bardzo przyjemny, olejkowy zapach.
Jak go stosować? Na oczyszczoną płynem micelarnym twarz, nabrać na dłonie i wmasować balsam w skórę do momentu, aż kosmetyk zmieni swoją konsystencję w mleczną piankę, następnie spłukać ciepłą wodą.
Skóra po jego użyciu jest bardzo miękka, nawilżona i odżywiona oraz dokładnie oczyszczona. Jestem zwolenniczką żelowych produktów oczyszczających do twarzy na bazie wody i miałam do niego na początku mieszane uczucia. Trochę pozostawia tłusty film na skórze, ale mimo to, moim zdaniem doskonale się sprawdził.
Regenerujący olejek do twarzy z olejkiem jojoba - ma ochronne, regenerujące i antyoksydacyjne działanie. Zawiera witaminę E oraz fitol, 98% składników w najczystszej postaci wraz z olejkiem jojoba. Powstrzymuje procesy starzenia się skóry. Jego konsystencja jest oleista o zielonym zabarwieniu. Wystarczy 3-5 kropli do aplikacji, po uprzednim demakijażu. Olejek stosuje się przed nałożeniem kremu na dzień lub na noc. Ja zdecydowałam się tylko na stosowanie go pod krem na noc, gdyż za bardzo mógłby natłuścić moją skórę, a mam mieszaną cerę. Skóra jest świetnie nawilżona, aksamitna i miękka w dotyku, wyraźnie nabiera blasku. Olejek ten będzie idealny dla osób, które mają suchą cerę.
Skoncentrowana 100% witamina C w pudrze - prawdziwa bomba witaminy C, 100% skoncentrowany kwas askorbinowy bez dodatku wody. Można stosować według własnego uznania - krem na dzień lub na noc, olejkiem lub serum do twarzy. Jak go używam? Otóż, najpierw nabieram na dłoń odpowiednią ilość kremu na dzień lub na noc, a następnie wysypuję jedną lub dwie miarki proszku. Dokładnie wymieszam i nakładam na twarz delikatnie wmasowując. Świetnie się sprawdzi nie tylko do twarzy, ale także z balsamem do ciała. Uważam, że jest to produkt do wszelakiego stosowania na twarz, jak i na ciało. Wyrównuje koloryt skóry, radzi sobie z drobnymi zaczerwienieniami. Bardzo polubiłam ten produkt.
Głęboko nawilżający eliksir na noc z gliceryną roślinną - ma bardzo lekką, przezroczystą żelową konsystencję. Formuła z witaminą B3, gliceryną w 100% pochodzenia roślinnego i hialuronianem sodu. To zdecydowanie mój ulubieniec całej linii. Doskonale nawilża i zmiękcza skórę, nie pozostawia tłustego filmu, rewelacyjnie się wchłania i ma lekko chłodzące działanie. Idealnie sprawdził się na mojej twarzy. Dla osób o cerze mieszanej, bądź tłustej, będzie doskonałym, nawilżającym kosmetykiem na noc.
Nawilżający krem do twarzy SPF25 z filtrem mineralnym - zawiera mineralne filtry (tj. dwutlenek tytanu i tlenek cynkowy) SPF 25 i gliceryną w 100% pochodzenia roślinnego. Jest to biały, gęsty krem o jedwabistej formule. Ma działanie matujące, więc super sprawdzi się jako baza pod makijaż. Fajnie nawilża skórę i szybko się wchłania. Po przez zawierające filtry, trochę zostawia białe zabarwienie na skórze, dlatego trzeba go dobrze wmasować i chwilkę odczekać, aż kosmetyk się wchłonie.
Fot. Sylwia Natalia Kopeć
Czy mieliście już okazję używać któregoś z tych produktów, bądź całej serii? Napiszcie w komentarzach swoje doświadczenia po ich stosowaniu? Jakie są Wasze wrażenia? Jestem bardzo ciekawa. :)
10 komentarzy
muszę koniecznie wypróbować
OdpowiedzUsuńPolecam, kosmetyki są świetne. :)
UsuńDuży plus dla Avon
OdpowiedzUsuńNareszcie coś wegańskiego.
UsuńBardzo faja seria, nie znałam jej wcześniej, ale będę musiała koniecznie wypróbować:)
OdpowiedzUsuńZ pewnością znajdziesz swoje faworyty tej serii. :)
UsuńSkłady kosmetyków są ważne i warto umieć je czytać :) Wegańskie produkty - jestem na tak:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post, a w nim relacja z mojej wizyty w prawdziwej Wiosce Muminków w Finlandii! Będzie mi bardzo miło jeśli zajrzysz. Pozdrawiam :-)
Mój blog-KLIK
Też zwracam uwagę na skład. :)
UsuńPięknie przestawione produkty na zdjęciach ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. ;)
Usuń